Uwielbiam książki z gatunku science fiction a najbardziej z bohaterkami o silnej osobowości. Taka właśnie jest Elena, która jest najlepszym na świecie łowcą wampirów. W świecie, w którym twardą ręką rządzą aniołowie, a wampiry są przez nich tworzone. Nalini Singh zabiera nas swój całkowicie na nowo stworzony świat. Pełny przemocy, okrucieństwa, piękna i namiętności.
Nie mam pojęcia, ile raz czytałam te książki, sięgam po nie, co najmniej raz w roku mają w sobie magię całkowicie wyimaginowanego świata, ale przy tym są bardzo zwyczajne. Mamy kobietę, która ma bardzo twardą skórę, przez lata stała się jej zbroją i zrobiła z niej wojowniczkę. Tę zbroję rozbija bezwzględny archanioł Rafael, który jest piękny niczym wyciągnięty z obrazu, przy czym całkowicie bezwzględny. Łączy ich połów na archanioła, którego opętała żądza krwi.
Ta pozycja może niektóry wydać się infantylnym romansem science fiction, ale dla mnie to najlepszy romans science fiction, jaki czytałam. Bo nie on stanowi całość książki jest marginalny i nie przytłacza. A gdy wydaje się, że zakochany Rafael robi się śmieszny, trzeba, sięgną do drugiego tomu, by całkowicie pozbyć się tego wrażenia.
Dla mnie całkowicie nowy świat aniołów i wampirów z
domieszką romansu stanowi idealne połączenie i robi z tej pozycji jedną z moich
ulubionych książek. Dostępne są jeszcze dwa kolejne tomy „Małżonka archanioła”
i „Ostrze archanioła”, ale niestety tylko w wersji angielskiej, aczkolwiek w
necie można znaleźć amatorskie tłumaczenie. Ta seria jest klasyką w swoim gatunku,
dlatego w stu procentach polecam.
