Mamy późną jesień, dzień trwa 8 godzin, a 21 grudnia będziemy mieli najkrótszy
dzień w roku. Jest zimno i sennie do świąt jeszcze trochę i bądźmy szczerzy,
nic się nie chce.
I nie ma się, czym martwić, bo to całkowicie normalne, że o
tej porze roku mamy ochotę na słodycze, tłuszcze potrawy i nic nierobienie. Nie
ma się, co zadręczać każdy ma tak samo i najlepiej odpuścić, dać sobie czas i
nie katować się myślami o tym, że jesteśmy beznadziejni, bo nic nie robimy.
Jesienią spada poziom serotoniny, jest to hormon szczęścia, dlatego mamy ochotę
na słodycze, żeby sobie go poprawić.
Nasz organizm produkuje więcej melatoniny przez to, że dzień jest tak krótki,
co powoduje, że jesteśmy częściej głodni.
Nie da się być wiecznie w formie, organizm musi odpocząć i mieć czas na
regeneracje, czyli totalne lenistwo.
Potrzebujemy tego, by wnieść się znów na szczyt, bez tego tylko doprowadzimy
się do frustracji.
Grudzień to dobry miesiąc, by się wyciszyć, pomyśleć i przygotować na przyszły
rok, który już za pasem. Pooglądać seriale, filmy, poczytać odłożone latem
książki i poleżeć przy kominku.
Trochę się przytyje, ale nie ma się, co przejmować już niedługo okres sportów
zimowych, szaleństw na stokach i przygotowań do wiosny.