Zima wcale nie oznacza, że musimy zamknąć się w czterech ścianach,
zaprzestać treningów i czekać na wiosnę. Bieganie zimą dostarcza niezapomnianych
przeżyć, haruje charakter i jest niesamowicie ekscytujące. Możemy przez cały
okres zimowy spokojnie trenować, trzeba tylko wiedzieć jak się odpowiednio
przygotować do zimowego treningu, gdy temperatura jest dużo poniżej zera.
O tym, jak się ubierać jesienią pisałam tutaj. W tamtym stroju nastąpiło kilka
zmian, doszła dodatkowa warstwa w postaci koszulki i legginsów termoaktywnych,
zamieniłam opaskę na czapkę przeznaczoną do biegania, dołożyłam komin i cienkie
rękawiczki.
Ważne, by ubrania miały odpowiednie odblaski, bo biegając zimną,
szybko robi się ciemno i trzeba zwrócić uwagę, by być dobrze widocznym na
drodze.
Ubieramy się zawsze na cebulkę, wychodząc z domu, powinno być nam
chłodno, ponieważ w czasie biegu wytworzymy ciepło.
Przed wyjściem koniecznie
nasmarujcie twarz kremem odżywczym, a na usta nałóżcie grubą warstwę pomadki
ochronnej, warto zabrać ją ze sobą.
Przy bardzo niskiej temperaturze należy już
użyć komina do biegania, którym zasłonimy całą twarz, w przeciwnym wypadku
narażamy się, że popękają nam naczyńka na twarzy, a tego nikt nie chce.
Planując trasę, uwzględnijcie by start i meta były przed domem, aby rozgrzanym i
spoconym nie spacerować po zimnie.