Ostatnio
wspominałam wam, że od roku stosuję depilację światłem. Dużo
osób zaczęło mnie wypytywać o szczegóły takiej depilacji.
Dlatego dziś przygotowałam wpis dotyczący takiej formy usuwania
zbędnego owłosienia. Osobiście używam depilatora Lumea SC2004 z
Philipsa. Na rynku dostępne jest wiele tego typu urządzeń, m.in.
Braun Silk-expert IPL BD 5008, Panasonic ES-WH80, Remington i wiele,
wiele innych. Sama mogę wypowiadać jedynie na temat urządzenia
Philipsa.
Reszty nie znam, ale zasada działanie jest niezmienna.
Myślę, że każde nowe urządzenie jest po prostu bardziej
dopracowane. Ważne, by kupować urządzenie markowe, bo każda
podróbka albo urządzenia firm, których nie znamy — takie, które
kosztują grosze, mogą po prostu zrobić nam krzywdę! Powiedzmy
sobie szczerze, za kilka stów nie dostaniemy urządzenia, które
kosztuje ok. 1400 zł – 2000 zł.
Jak działa depilacja
światłem
Polega to na wykorzystaniu metody IPL, czyli Intense Pulsed Light. Dzięki tej metodzie urządzenie naświetla włos oraz jego cebulkę delikatnymi impulsami światła. W rezultacie włos wypada w sposób naturalny, a jego wzrost zostaje zatrzymany.
Należy pamiętać, że działanie takiej depilacji opiera się na melaninie, czyli ciemnym barwniku znajdującym się we włosach i skórze. Zabieg będzie tym skuteczniejszy, im jaśniejszą mamy skórę i ciemniejsze włosy. Aczkolwiek depilator Braun Silk-expert jest już wyposażony w sensor kolorytu skóry, który odczytuje odcień skóry i automatycznie dopasowuje do niego intensywność światła.
Częstotliwość zabiegów
Aby usunąć wszystkie włoski, zabieg należy powtarzać co dwa tygodnie przez pierwsze dwa miesiące. Producent zapewnia, że by utrzymać gładką skórę, wystarczy powtarzać zabieg w zależności od potrzeby w odstępach od czterech do ośmiu tygodni. Jeśli jednak włosy dalej odrastają, należy przyśpieszyć zabieg, ale nie wykonywać go częściej niż co dwa tygodnie. Z mojego doświadczenia wynika, że rzeczywiście wystarczy powtórzyć zabieg raz na kilka tygodni.
Depilacja –
jak używać depilatora
Przed depilacją dokładnie golimy włoski, po kilku tygodniach nie ma już potrzeby golenia, bo zauważymy brak odrastających włosków. Wybieramy stopień mocy w pięciostopniowej skali odpowiedni dla naszej skóry za pomocą instrukcji. Większość osób wybiera najwyższy stopień mocy, ja również. Jedynie w sferze bikini i pach zmniejszam stopień mocy, strzał wiązką światła po prostu tam boli.
Należy pamiętać, by omijać
wszystkie pieprzyki, znamiona i tatuaże, w przeciwnym razie narazimy
skórę na poparzenie. Sam zabieg jest bardzo prosty i bezbolesny.
Włączamy sprzęt, wybieramy program, dociskamy końcówkę do
miejsca, które chcemy wydepilować, czekamy na zielone światło i
„strzelamy” wiązką światła. Depilator nie wystrzeli wiązką,
jeśli końcówka nie będzie w całości dotykała naszej skóry.
Zabieg jednej nogi to około 10 - 15 minut.
Całą depilację wykonuję
oglądając telewizor, nie wymaga ona żadnych specjalnych warunków,
przebiega to bardzo szybko, zwłaszcza depilacja nóg.
Minusy
Jedyny minus to akumulator, który dość szybko się rozładowuje. Jedna noga — jedno ładownie. Ręce to kolejne ładowanie. Reszta ciała — kolejne. Urządzenie ładuje się około dwóch godzin, czyli jeśli zaczynam w niedzielę rano, to kończę popołudniu. Nie wolno używać depilatora podczas ładowania, musi się on najpierw do pełna naładować.
Efekty
Efekty są zauważalne już po paru tygodniach, najszybciej na nogach. Po roku stosowania zauważyłam, że na nogach muszę częściej powtarzać zabieg, ponieważ włoski na nich najszybciej odrastają. Te włoski, które odrastają, są bardzo cienkie i miękkie. Nieraz dopiero gdy się dobrze przyjrzę, to zauważam, że coś tam odrosło. W dotyku są praktycznie niewyczuwalne.
Cena
Porównując cenę urządzenia do kilku wizyt w profesjonalnym gabinecie, sprawa nie wygląda tak źle. Jeden zabieg przy użyciu lasera na całe nogi to koszt ok. 800 -1 000 zł. W zależności od gabinetu. Zabieg należy wykonać około 3 – 4 razy i zrobić wznowę po pięciu latach. Czyli za same nogi liczyć należy około 5 000 zł. Fakt, że pozbywamy się włosów na zawsze i jest to moim zdaniem bardzo kuszące, ale należy pamiętać, że tak jak przy pomocy depilatora na światło wypadną tylko ciemne włoski.
I jeszcze jedno najważniejsze, co mnie osobiście
najbardziej odstrasza – zabieg laserem jest bolesny! Mówi to
większość osób, która korzystała z laseru. Porównują ból do
wbijających się igieł, które są wyciągane po paru sekundach.
Przyjaciółka opowiadała mi, że po strzale w pachę miała
wrażenie wbitych nożyków w mózg. Trochę straszne odczucia, ale
wszystko zależny od progu ból — ja niestety mam go na niskim
poziome. Zwykły depilator był dla mnie koszmarem.
Tak jak pisałam wam ostatnio, to jak z zakupem zmywarki — bez niej da się żyć, ale gdy się już kupi, człowiek zastanawiał się: jak wcześniej mógł się bez tego obyć? Codzienny prysznic trwa u mnie kilka minut, a nie tak jak wcześniej kwadrans, bo musiałam ogolić nogi.
Ja jestem tym sprzętem oczarowana, mogę cieszyć się gładką
skórą bez bólu i stresu.