Patrz na siebie swoimi oczami, a nie oczami innych ludzi!

http://www.monikabregula.pl/2016/06/patrz-na-siebie-swoimi-oczami-nie.html

Istnieje i otacza nas wszystkich typ ludzi, który ma ogromne ograniczenia, lęki. Bardzo często lęki te przerzucają na innych, podcinając im specjalnie i z rozmysłem skrzydła. Piszę „specjalnie i z rozmysłem”, bo uważam, że każdy swój rozum ma krytykując innych. Takie osoby doskonale zdają sobie sprawę, że sprawią przykrość. Nie wierzę w bzdury, że ktoś powiedział coś ot tak albo nie miał nic złego na myśli. I nie chodzi mi o anonimowy hejt internetowych troli, ale o osoby, które nas otaczają i mówią przykre dla nas rzeczy.


Zrób to tak...!
Mogłaś powiedzieć to i to.... .
Następnym razem zrób tak i tak...
Nie zaczynaj, to się nie uda...
Nie masz takiej siły przebicia...
Po co właściwie to robisz...? Tylko tracisz czas!
Nie radzisz sobie, weź przestań..
Jesteś beznadziejny, nie ośmieszaj się.


Osoby, które uwielbiają radzić innym, choć nikt ich o zadanie nie pytał. I przy każdej możliwej sytuacji chcą wbić szpilę. Wymądrzają się we wszystkich dzianinach życia. Szczerze tego nie cierpię i w miarę możliwości odcinam się od takich osób. Opiszę dwie całkowicie różne sytuacje.

Pierwsza dotyczy mojego bloga.

Mój „znajomy”, gdy założyłam mojego bloga stwierdził, że jest śmieszny, a mój styl pisania jest trywialny. Nie będę kłamać, dotknęło mnie to, ale działałam dalej. Gdy po roku się rozrósł i zaczęłam dostawać pierwsze propozycje współpracy, to usłyszałam od niego, że źle rozmawiam z firmami i zaczął mnie pouczać, jak powinnam postępować. Choć sam nawet żadnego bloga nie czyta!!!!

Druga sytuacja dotyczy mojej aktywności fizycznej.

Gdy postanowiłam, że zacznę regularnie biegać, pokazałam moje statystyki z endomondo kolegom z pracy. Były tam kilometry, jakie przebiegłam i czas ich pokonania. Pokazałam to w dobrej wierze, chyba żeby samą siebie zmotywować do dalszych treningów. Usłyszałam, że „szybciej chodzą, niż ja biegam”, śmiejąc się głośno przez kilkanaście minut z moich marnych wyników. Powiem szczerze, przepłakałam wtedy cały wieczór - nikt nie jest z kamienia. Chcieli mi dociąć i udało im się. Oczywiście, żaden nie biega.

Takie sytuacje są deprymujące i mogą całkowicie podciąć skrzydła, jeśli za bardzo zaczniemy patrzeć na siebie oczami innych ludzi. Zacząłeś coś nowego, realizujesz swoje marzenia, a nagle słyszysz, że Ci nie wychodzi i to często od bliskich Ci osób. Na kąśliwe uwagi nie ma nic lepszego niż spokój i uśmiech - złośliwiec czuje się rozbrojony.

Znaj swoją wartość - to ta osoba ma problem nie Ty!
Osoby, które Cię krytykują, usiłują poczuć się lepiej, bo mają marne mniemanie o sobie samych. Żadna osoba, która rzeczywiście coś osiągnęła, nie skrytykuje ani nie wyśmieje innej osoby, która zaczyna spełniać swoje marzenia. Każdy kiedyś zaczynał, każdy popełnia błędy - to całkowicie normalne.
Gdybym wtedy pokazała  moje statystki osobie, która biega maratony, usłyszałbym słowa wsparcia, a nie drwiny. To samo tyczy się mojej strony. Mój kolega, który też ma podobną stronę, gdy dowiedział się, że założyłam bloga, zasypał mnie pozytywną energią i radami, które od razu zastosowałam, bo jest osobą, który wie ile pracy i wysiłku trzeba włożyć w tego typu projekt.

Zawsze, ale to zawsze znajdą się osoby, które będą Cię krytykować!! Usłyszysz: PO CO TO ROBISZ?? Tak naprawdę zazdroszczą Ci wewnętrznej siły. Brak im tego, więc będą robić wszystko, by zniszczyć Twoją siłę. Dlatego tak ważne jest, by nie patrzeć na siebie oczami innych ludzi.

Odchyłką od normy jest to, że ktoś się z Ciebie śmieje i krytykuje dając dziwne rady, choć nie ma pojęcia, o czym sam mówi. Gdy przebiegniesz dwa kilometry, podczas gdy on w tym czasie leżał plackiem na kanapie, usłyszysz: tak mało? Dlaczego tak wolno? Powinieneś biegać szybciej.
Gdy rozpisujesz na kilka lat swój malutki jeszcze raczkujący biznesplan z firmą Twoich marzeń, a ta osoba tkwi w znienawidzonej przez nią pracy powie: Twój pomysł jest śmieszny i na pewno nic z tego nie będzie, lepiej nie inwestuj w te bzdury.

Chcesz zrobić krok naprzód, chcesz coś zmienić, chcesz spróbować czegoś nowego? Nie możesz blokować się przez opinie innych ludzi. W takiej sytuacji ograniczy Cię lęk przed tym, jak inni odbiorą Twoje próby zmian. Będziesz sobie wyobrażać, jak Cię krytykują albo wręcz jak się z tego śmieją. Staniesz w miejscu, a marzenia zalegną na półce.

Ostatnio na fanpage'u Volant z bloga volantification.pl napisał zdanie, które sprawdza się we wszystkich wspomniany przeze mnie sytuacjach i milionie innych. Zacytował Andrzeja Sapkowskiego:

„Jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: „Srał to pies".”

Powiedz sobie „Srał to pies” i rób swoje!!!! Ja tak właśnie robię.