Akceptacja

http://www.monikabregula.pl/2016/09/akceptacja.html

Nie ma niczego ważniejszego niż całkowita akceptacja siebie. Zaprzestanie porównywania się do innych ludzi i negatywnego oceniania swojej osoby. Zamiast pytań typu: W czym ktoś jest lepszy od nas? W czym się różnię od innych? W czym ja jestem lepszy? Uzmysłowić sobie, że jesteśmy wszyscy tacy sami, nie jesteśmy ani lepsi, ani gorsi. Dlaczego takie podejście jest lepsze? Ponieważ nie da się być ponad przeciętną w każdej dziedzinie życia. Ktoś zawsze będzie od nas ładniejszy czy mądrzejszy. Ale to od naszej akceptacji samych siebie zależy nasze szczęśliwe życie.


Najbardziej w innych ludziach przyciąga nas ich samoakceptacja. Lubimy ludzi, którzy mówią „wiem, że mam krzywe nogi, ale co z tego są, jakie są, mogę biegać, skakać dobrze mi z nimi”. Takie osoby nie oceniają, są uśmiechnięte i pozytywne. Ich energia wydaje się wręcz kolorowa. Każdy z nas jest wyjątkową jednostką, ważne, by sobie uświadomić, że nikt z nas nie jest doskonały, pracować każdego dnia, by radzić sobie jak najlepiej i akceptować siebie takim, jakim się jest teraz.

Nic tak nie cieszy, jak akceptacja innych ludzi. Wspaniale jest usłyszeć słowa uznania od innych zwłaszcza od ludzi, którzy są naszym autorytetem, są dla nas jak pigułka pozytywnej energii.



Akceptacji i uznania potrzebujemy wszyscy, ale nie ma nic fajniejszego niż słowa, jakie kierujemy sami do innych ludzi, i nie chodzi o nieszczere kadzenie innym, ale dostrzeżenie pozytywnych stron ludzi, którzy nas otaczają i powiedzenie im o tym. Nieraz wystarczy szczery uśmiech do drugiej osoby.

Zbyt często otacza nas zawiść. Widzimy, że ktoś robi coś fajnego, ale nie mówimy o tym w obawie, że umniejszymy własne dokonania czy swoją osobę. Zawiść jest toksyczna, zjada od środka, wręcz wypala jak kwas. To, że ktoś jest od nas dużo lepszy w jakiejś dziedzinie, nie oznacza, że z automatu my jesteśmy gorsi.

Często sobie mówimy „jestem gruba/brzydka”, jak niby ma akceptować takiego potwora jak ja? Ano właśnie bez tej akceptacji nie da się ruszyć z miejsca i coś zmienić. Trzeba zaakceptować swoją nadwagę, a mając tę świadomość powalczyć o prawidłową masę ciała. Prawda jest taka, że dla potwora w lustrze nie będziesz nigdy mieć chęci, by coś zmienić. Gdy człowiek akceptuje się takim, jakim jest w chwili obecnej zaczyna się lubić i co za tym idzie, zaczyna zmieniać swój świat.

Jesteśmy zwierzętami stadnymi, żyjemy w grupach, jeśli nie akceptujesz siebie, stado będzie miało problem z zaakceptowaniem ciebie. Akceptując siebie, automatycznie stajemy się lubiani, choć nic w naszej fizycznej powłoce się nie zmienia. Akceptacja jest kluczem do stworzenia silnych zdrowych więzi z innymi ludźmi. Poza tym o ile łatwiej jest żyć całą dobę z osobą, która się lubi.