W dniu urodzin nie myślę o tym, co
zdrowe, to dzień, w którym robię moje ulubione kruche tartaletki z
lekkim budyniowym kremem i owocami. Objadam się nimi bez żadnych
wyrzutów sumienia. To taki mój cheat meal, na którego zasłużyłam.
Ciasto (ok.10-12 sztuk)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki cukru pudru
- 150 g zimnego masła
- 2-3 łyżki bardzo zimnej wody
Krem waniliowy
- 2 szklanki mleka kokosowego
- laska wanilii
- 4 żółtka
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 1/3 szklanki mąki kartoflanej
- sezonowe owoce np. maliny, truskawki, jagody
Przygotowanie
Spód:
- Mąkę przesiewamy razem z cukrem. Masło siekamy i dodajemy do mąki z cukrem. Opuszkami palców rozcieramy masło z mąką, aby przypominało kruszonkę. Dodajemy wodę i wyrabiamy na gładkie ciasto. Zawijamy w folie i wkładamy do lodówki na 30 minut.
- Stolnicę oprószamy mąką i rozwałkowujemy ciasto. Przekładamy do tartaletek wysmarowanych masłem. Dno każdej z tartaletek nakłuwamy widelcem. Piekarnik nagrzewamy do 170, pieczemy około 20 minut na złoty kolor. Odstawiamy do wystudzenia.
Krem:
- W garnku zagotowujemy mleko z przekrojoną laską wanilii z wyskrobanymi ziarenkami, po zagotowaniu usuwamy laskę wanilii. Żółtka ubijamy z cukrem na puszysty kogel-mogel. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i dokładnie mieszamy. Do mieszaniny powolutku wlewamy mleko, całość z powrotem wlewamy do garnka i zagotowujemy, cały czas mieszając, aż krem zgęstnieje. Odstawiamy do wystudzenia.
- Tartaletki napełniamy kremem, na wierzchu układamy owoce.