Jak ważne jest
odpowiednie czyszczenie i nawilżenie
twarzy, nikomu mówić nie
muszę. Sama raz w tygodniu, bardzo dokładnie, oczyszczam i nawilżam
cerę. Dziki temu moja twarz jest oczyszczona, sprężysta i jędrna.
Jak większość kobiet lubię wypróbowywać różne nowinki
kosmetyczne, ale najbardziej lubię i widzę, że też najmocniej
działają naturalne kosmetyki.
Zaczynam od bardzo mocnego
oczyszczenia twarzy, wykonuję
3-minutowy peeling. Po czym, kolejne trzy minuty oczyszczam ją
szczoteczka z nakładką do peelingu.
Po usunięciu martwego
naskórka przyszedł czas na maseczki i tu od wielu miesięcy nic się
u mnie nie zmienia, stosuję najpierw glinkę z morza martwego, a
później oczyszczające algi. Są to naturalne kosmetyki, które
najmocniej oczyszczają, stosowałam inne sklepowe maseczki, ale
żadna nie dawała
takiego efektu jak algi i glinka. Jeśli chodzi o algi, trzeba
uważać, by nie wyschła za bardzo, bo ciężko będą schodzić.
Najlepiej pilnować dokładnie czasu, czyli 15 minut i nakładać
dość sporą warstwę na twarz. Jeśli jednak zacznie wysychać,
powinno się ją zmoczyć wodą i jak ją wchłonie ściągnąć z
twarzy. Bardzo dobrze oczyszcza maseczka dziegciowa, nadaje się do
stosowania w saunie. Używam ją
zamiennie z glinką.
Od niedawna stosuję witaminową
maseczkę z Agafii. Jest to produkt całkowicie naturalny. Maska jest
wzbogacona olejami i sokami jagód z rosyjskiej tajgi, nasyca skórę
witaminami i mikroelementami. Głęboko nawilża, przepięknie
pachnie i rozgrzewa.
Na koniec nakładam krem z Avonu
nawilżający „Anew
Hydro - Advance” i na niego nakładam krem - maskę również
z Avonu „Anew Clinical
Hydra Recovery”
o żelowej konsystencji z kwasem hialuronowym i kapsułkami masła
shea. Po czym masuję twarz szczoteczką z silikonową nakładką.
Po
takiej kuracji moja twarz jest świeża i wypoczęta.