Ludzie zbyt często mylą szczęście z fartem. Liczą, że jeśli im się przytrafi, to w końcu będą szczęśliwi. Zakładają, że jeśli tylko wygrają dziesięć baniek w lotto, zdobędą wymarzoną kobietę lub jak dostaną awans, to spłynie na nich upragnione szczęście. To jak z tym mitycznym nastrojem świątecznym, na który wszyscy czekają, ale nikt go nigdy nie odczuł.
Gdy wygrasz kupę kasy, będziesz miał po prostu kupę kasy, nic więcej. Gdy zdobędziesz wymarzoną kobietę, będziesz tym samym nieszczęśliwym człowiekiem z tą różnica, że za rękę będziesz trzymać swoją kobietę, mało tego ją też unieszczęśliwisz. A gdy dostaniesz awans, zamiast się z niego cieszyć, przytłoczy cię nadmiar odpowiedzialności z nim związanym i na pewno żadne szczęście na siebie nagle nie spłynie.
Błędny schemat: Jeśli stanie się X, to będę szczęśliwy, atrakcyjniejszy itp. Ten schemat to kłamstwo, na które ludzie łapią się każdego dnia.
Pamiętacie z dzieciństwa bajki? Większość kończy się podobnie: książę zdobywa księżniczkę, odjeżdżają w siną dal i od tej pory już sielanka oblepiona lukrem szczęścia.
Zakładają one, że po pierwsze musi zdarzyć się określona sytuacja X, żeby być szczęśliwym; po drugie, jak już się zdarzy, to wtedy już tylko idylla i po trzecie, dopóki określona sytuacja się nie wydarzy, wszystko, co jest teraz, jest beznadziejne. Schemat przyczyn i skutków błędnie założony w celu osiągnięcia szczęścia.
Wszystko, co mamy, to chwila obecna i jeśli coś ma się zmienić w twoim życiu, to najpierw zmiana musi nastąpić w tobie.
Najlepiej obrazuje to przykład dziewczyny, która wygląda jak bogini Afrodyta, ma najlepsze ubrania od projektantów, ale patrząc w lustro, widzi tylko brzydką tłustą wieśniaczkę. I właśnie tak widzą ją wszyscy dokoła. Dopiero gdy nastąpi zmiana w niej samej i w lustrze zobaczy piękną kobietę, inni też to zobaczą. Ta dziewczyna, mając obok siebie najlepszego faceta pod słońcem, dalej będzie nieszczęśliwą istotą, wciąż czekającą na cud, że może kiedyś ją spotka szczęście. Tak długo, jak zmiana nie nastąpi w niej samej, będzie nieszczęśliwa.
To nie twoje wnętrze jest odbiciem świata, ale świat jest odbiciem twojego wnętrza. Dlatego tak ważna jest praca nad sobą, to tak naprawdę jedyna istotna robota w życiu.
Zajmij się sobą, chwilą obecną. Znajdź powody do wstawania z uśmiechem z łóżka bez ustawiania dziesięciu drzemek.
Szukaj odpowiedzi na temat siebie, a nie innych.
Jeśli coś ci się w sobie nie podoba, zmień to! Wymaga to pracy i zaangażowania, nie zawsze będzie łatwo i nieraz się potkniesz, ale na pewno warto.
