Randka z samym sobą

http://www.monikabregula.pl/2018/05/randka-z-samym-soba.html

Ostatnio dużo się u mnie dzieło, miałam mało czasu na moje zwykłe codzienne zajęcia. W długi weekend każdy dzień miałam wypełniony od rana do wieczora i tak całkiem szczerze, zapomniałam ująć w nim, odrobimy odpoczynku.

A przecież tak ważne jest, by czasem dobrze być przez chwilę tu i teraz. Pooddychać świadomie powietrzem, które nas otacza. Zachłysnąć się wolnością i codziennością.

Pobyć sam ze sobą i nacieszyć się sobą.

Od jakiegoś czasu czytam książkę „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dala Carnegie. Książka bardzo mi się podoba, autor porusza sprawy oczywiste, jak i cięższe tematy. 
 
Na początku książki autor prosi, by nie przelatywać jak burza, przez tę książkę tylko czytać każdy rozdział dwa razy i się przez kilka dni nad nim zastanowić. Zdecydowanie takie podejście rzeczywiści jest bardzo skuteczne, daje możliwość zapamiętania i przemyślenia wielu kwestii, ale do rzeczy, w weekend czytałam rozdział poświęcony byciu sobą. 
 
Rozdział ten porusza kwestie niby wszystkim znaną, ale najczęściej pomijaną w życiu. Autor pisze, by być naprawdę szczęśliwą osobą, trzeba być sobą. Tak po prostu bez ściemy, bo im bardziej udajemy innych, tym bardziej jesteśmy nieszczęśliwy, a co najgorsze naszej ściemy nikt nie kupuje. 
 
Opisuje kobietę, która całe życie nie umiała dostosować się do otoczenia, była tak bardzo nieszczęśliwa, że zaczęła myśleć o samobójstwie. Uratowało ją zdanie wypowiedziane przez jej teściową, która w trakcie rozmowy zaczęło opowiadać, że zawsze swoich synów uczyła tylko jednego: by choćby nie wiem, co byli sobą. W jednej chwili zrozumiała, że całe jej nieszczęście polegało na tym, że usilnie starała dopasować się do wzorca, który jej zupełnie nie pasował. Zaczęła zastanawiać się, kim naprawdę jest, co lubi i co sprawiaj JEJ przyjemność. Jak lubi się ubierać, a jak malować, co lubi jeść i robić. Próbowała zgłębić swoją osobowość. Bo czy jest coś ważniejszego?

Być sobą, powiesz ok, ale to może wcale nie takie proste. Bo by być sobą, trzeba poznać wszystkie swoje dobre, jak i złe strony, trzeba się w siebie wsłuchać, nieraz skarcić, nieraz pochwalić, a nieraz być swoim przyjacielem, który powie - nie martw się, będzie dobrze.

Wiosna i lato to zdecydowanie moje ulubione pory roku i coś mi się wydaje, że nie jestem w tym osamotniona. Czas cudownej przyrody i przede wszystkim możliwość spędzania jak największej ilości czasu na świeżym powietrzu! To dobry czas by wybrać się na randkę z samym sobą, by się bliżej poznać i być bardziej sobą.