Kobieca natura to wieczny bałagan w głowie,
absurdalny porządek wokół siebie. To chaos i porządek w jednym, emocje,
których nie da się opisać słowem, wieczne zamartwianie się i ta aura
tajemnicy wokół nas. Kobieca natura ma tyle twarzy, że nie sposób ich
wszystkich zobaczyć, a co dopiero opisać. Nie ma nic ważniejszego niż
pielęgnowanie w sobie kobiecości. Kobieta jest światłem, która wypełnia
przestrzeń wokół siebie, spaja rodzinę i tworzy dom.
Gdy byłam
młodsza, walczyłam ze swoją kobiecością, wydawał mi się słaba, a
okazywanie emocji było nie na miejscu. Wydawało mi się, że trzeba być
silnym, a emocje powinny być schowane głęboko w środku. Po latach wiem,
że nie ma nic gorszego! Bycie kobietą daje właśnie tę wolność, że mogę
zawsze okazać, to jak się aktualnie czuję i nikt nie ma mi tego za złe.
Dziś dbam o swoją cielesność poprzez aktywność fizyczną, zdrowe
jedzenie, ale nie zapominam o swojej duchowości. Każdego wieczora
znajduję chwile tylko dla siebie, na przemyślenie danego dnia na chwilę medytacji.
Rozmawiam ze swoją kobiecością, zastanawiam się, czy to, co się
aktualnie dzieje, jest dla mnie dobre. Mam także czas, aby pobyć „tu i teraz".
Kobieca natura bywa zmienna, czasem kapryśna, ulotna...ale zawsze wyjątkowa!
Kobieta to zagadka, niedomówienie, tajemnica. Każda jest inna, ale każda wyjątkowa, na swój niepowtarzalny sposób. Urok, zmysłowości to coś więcej niż czerwone paznokcie czy utlenione włosy. To ten wyjątkowy sposób traktowania osób wokół, ciepło i wrażliwość na drugiego człowieka. Dlatego tak ważne jest by światło, które roztacza, każda z nas nie zgasło, by o nie dbać i podsycać jego moc.
Kobieta to zagadka, niedomówienie, tajemnica. Każda jest inna, ale każda wyjątkowa, na swój niepowtarzalny sposób. Urok, zmysłowości to coś więcej niż czerwone paznokcie czy utlenione włosy. To ten wyjątkowy sposób traktowania osób wokół, ciepło i wrażliwość na drugiego człowieka. Dlatego tak ważne jest by światło, które roztacza, każda z nas nie zgasło, by o nie dbać i podsycać jego moc.