Kto nie lubi truskawek i bitej śmietany?? Ja uwielbiam dlatego mam dla was przepis na obłędne, delikatne i przepyszne naleśniki. Sezon na truskawki przed nami dlatego użyłam mrożonych, które świetnie sprowadzają się w tym sosie. Do tego bita śmietana z mleczka koksowego zamiast zwykłej kremówki, w końcu sezon bikini przed nami. Pamiętajcie, by mleczko przed ubiciem dobrze schłodzić w lodówce.
Składniki
- szklanka mąki (do wyboru ryżowej, gryczanej lub pszennej)
- pół szklanki mleka kokosowego
- pół szklanki wody
- dwa jajka
- łyżka masła klarowanego lub oleju koksowego
- pół kilo mrożonych, lub świeżych truskawek
- puszka bardzo gęstego mleczka kokosowego dobrze schłodzonego
- opcjonalnie łyżeczka cukru, cukru kokosowego lub ksylitolu
Dodatki do naleśników
- Truskawki wkładamy do rondelka z odrobiną wody. Gotujemy, aż większość truskawek się rozpadnie i powstanie truskawkowy sos, mieszamy od czasu do czasu, trwa to około 10 -15 minut.
- Można dodać łyżeczkę cukru lub jego zamiennika, ale przed posłodzeniom najlepiej spróbować sos, bo nieraz truskawki same w sobie są bardzo słodkie i nie ma potrzeby ich dosładzać.
- Mleczko (tylko białą część) ubijamy za pomocą blendera, opcjonalnie można dodać łyżeczkę ksylitolu lub cukru.
Naleśniki
- Oddzielamy żółtak od białek. Do miski wlewamy wodę i mleko, dodajemy żółtka. Za pomocą miksera mieszamy, dodając stopniowo mąkę do uzyskania gładkiej masy.
- W osobnej misce najlepiej szklanej ubijamy białka. Dodajemy białka do masy i bardzo powoli na najmniejszych obrotach mieszamy, aż składniki się połączą.
- Na patelni rozpuszczamy masło, wlewamy do naszej masy.
- Jeśli ciasto jest zbyt gęste, dodajemy odrobinę mleka. Odstawiamy masę pod przykryciem na pół godziny, by odpoczęła.
- Naleśniki smażymy na dobrze rozgrzanej patelni z cienkim dnem np. naleśnikowej. Przewracamy na drugą stronę, gdy spód naleśnika będzie już ładnie zrumieniony i ścięty.
- Upieczone naleśniki smarujemy bitą śmietaną i polewamy sosem.