Jesteś dobry, taki jaki jesteś TERAZ


http://www.monikabregula.pl/2019/08/jestes-dobry-taki-jaki-jestes-teraz.html

Każde ciało jest dobre, każde tak samo zasługuje na kochanie go. Kto wymyślił jakieś ramy?? Gdzie jest napisane, że musisz wyglądać w określony sposób?? Żeby być szczęśliwym w swoim ciele, twoje ciało musi być przede wszystkim zdrowe! Robiąc cokolwiek z myślą o ciele, na pierwszym miejscu zawsze powinno być, zdrowie. 
 
 
 
Kochać swoje ciało, to kochać każdą jego cześć, nie tylko, gdy mamy idealne ku temu warunki. Nie jest trudno kochać swoje ciało, gdy dużo trenujesz, trzymasz dietę, a w dżinsach wzbudzasz zachwyt. Ciało mieści się wtedy w wymyślonych głupich ramach, które bez przerwy narzuca nam społeczeństwo. Oczywiście, taka miłość, nie ma nic wspólnego z prawdą, bo co jeśli wypadniesz z rytmu, przestaniesz ćwiczyć, przytyjesz kilka kilo? Będziesz mięć, poczucie winny i zaczniesz się nie lubić, albo co gorsza, nienawidzić? 
 
 
 
Pomyśl, czy jeśli twój partner albo przyjaciel zmienia się fizycznie, mniej go lubisz?? Pewnie, że nie! Nie jego powierzchowność jest ważna, ale on sam. Wiec, dlaczego tak powierzchownie sam siebie traktujesz? Dlaczego, to takie ważne, żeby być chudym? Wysportowanym? Opalonym? Dlaczego czujesz, że nie jesteśmy dość dobry, taki jaki jesteś? Kto wymyślił, żeby być szczęśliwym, trzeba osiągnąć określoną liczbę na wadze? Kto wymyślił, te nierealistyczne oczekiwania względem ciała? Dlaczego cały czas wszyscy temu ulegamy? A przecież dobre ciało, to każde ciało. Twoje ciało, Ty sam, jesteś dobry taki, jaki jesteś w tej właśnie chwili! Masz nogi do chodzenia, oczy do patrzenia, usta do mówienia, serce do kochania, dłonie do dotykania kochanych osób. 
 
 
 
Ciało jest cudem, Ty nim jesteś. Zacznij się tak traktować, a ćwiczenia i zdrowe nawyki przyjdą same. Kiedy się naprawdę polubisz, zaczniesz traktować swoje ciało z miłością i troską. Patrzenie w lustro i dostrzeganie tylko wad to oznaka, że masz problem sam ze sobą. Obwinianie się za każdy kęs czekolady, reżim na siłowni i obsesyjne trzymanie diety byle tylko w lustrze dobrze wyglądać, to niekochanie siebie.
 
Nie zrozum mnie źle, nie mówię, że ćwiczenia są złe czy też, że od teraz masz codziennie jeść czekoladę i pizzę. Chodzi mi o to, by zmienić sposób, w jaki patrzysz na siebie. Nie jest trudno znaleźć odpowiednią dietę, czy wpaść w rytm ćwiczeń, ale trudniej zaakceptować się takim, jakim jesteś teraz w tej właśnie chwili. Teraz jesteś w porządku! Właśnie teraz jesteś piękny!
 
Zamiast myśleć, że musisz zmienić swoje ciało, aby je pokochać (np. zgubić kilka kilo, umięśnić i podnieść tyłek) zrób dokładnie na odwrót!! Pokochaj swoje ciało, żeby właśnie teraz móc je zmieniać! Jeśli ćwiczysz, żeby się zmienić, bo nie jesteś doskonały w tej chwili, zawsze ćwiczenia będą sprawiały problemy i będziesz to kojarzyć z przymusem i czymś negatywnym. Twój umysł zawsze będzie szukał czegoś do poprawy, jak nie będą to kilogramy to zmarszczki, jak nie one, to za mały biust, czy za małe bicepsy. Dlatego, tak ważna jest równowaga wewnątrz ciebie, a nie na zewnątrz. 
 
Ćwiczenia są dobre, dbanie o siebie jest ok, ale wszystko z rozwagą. Kiedy dojdzie do ciebie, że TY jesteś ok, reszta sama się ułoży. Zaczniesz podejmować decyzje w trosce o twoje dobro, wybierać jedzenie, które ci służy, wzmacnia i jest dla ciebie zdrowe, zamiast po cukierka sięgniesz po owoce, bo one ci służą. Zaczniesz się ruszać, bo siedzenie na kanapie nie jest dla ciebie zdrowe, a ćwiczenia będą przyjemnością, a nie katorgą. Poczujesz równowagę. 
 
 
 
Każdy ma gorsze i lepsze dni, to normalne. Normalne jest to, że są dni, kiedy jemy tyle słodyczy, ile ważymy. Spędzenie całego dnia przed Netfliksem, tez jest ok. Kochaj się w te lepsze, jak i te gorsze dni, myśl o sobie dobrze. Słuchaj swojego ciała, jeśli potrzebuje dnia przed tv, daj mu go, jeśli potrzebuje słodyczy, daj je mu, a może potrzebuje dnia na siłowni, gdzie spali 1000 kalorii, to też jest ok. Pamiętaj, że równowaga jest kluczem, a życie jest po to, by się nim cieszyć.