Napar na zimową chandrę

http://www.monikabregula.pl/2019/12/napar-na-zimowa-chandre.html

W zeszłym okresie zimowo jesiennym, jak i w tym codziennie pije napar z dziurawca. Odkryłam go dzięki Agnieszce Maciąg, która pisała o nim w swojej książce o świętach, która nawisem mówiąc, bardzo polecam. W książce możemy przeczytać: „Pan Bóg dając nam długie i ciemne dni, podarował również antidotum na sezonowy spadek nastroju”. 
 
Najczęściej dziurawiec pije się, by naturalnie poprawić nastrój spowodowany brakiem słońca, co najważniejsze nie wolno go pic w okresie letnim!! Składniki zawarte w dziurawcu czynią nas nadwrażliwymi na słońce i mogą powodować nawet poparzenie - z moją jasną karnacją na pewno by mnie poparzyło, więc zdecydowanie jest to napój na zimę. 
 
Dziurawiec jest skuteczny w leczeniu depresji klinicznej, ale świetne wyniki daje również w leczeniu i zapobieganiu spadkom nastroju takim jak np. brak aktywności, zmęczenie, apatia, przygnębienie czy zaburzenia snu. Przynosi też dużą ulgę w stanach depresji sezonowej ( tzw. „zimowej chandry”). Dziurawiec jest również świetnym antidotum dla osób, które mają problemy trawienne. 
 
Napar z dziurawca ma działanie rozkurczające na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego, dróg żółciowych i naczynia krwionośne. Dziurawiec stosuje się przy niedomogach wątroby i w schorzeniach woreczka żółciowego, kamicy, w stanach zapalnych dróg żółciowych, przy zgadze, wzdęciach, wiatrach, biegunce, przy złej przemianie materii, braku apetytu, nieżytach żołądka i jelit. 
 
Ze względu na bogaty skład dziurawiec jest również naszym sprzymierzeńcem podczas oczyszczania i detoksykacji, ponieważ ułatwia eliminację z organizmu nagromadzonych w nim toksyn. 
 
W skrócie - napar z dziurawca zmniejsza niepokój, stany lękowe, harmonizuje emocje. Reguluje trawienie, działa wspomagająco i ochronnie na wątrobę.