Po świątecznej przerwie post o
kuracja kwasem glikolowym, której niedawno się podałam.
Co to
właściwie jest ten cały kwas glikolowy?
Mamy różne rodzaje
kwasów wykorzystywanych w kosmetologi np. kwas askorbinowy,
szikimowy, laktobionowy, cytrusowy, jabłkowy, migdałowy, mlekowy,
pirogronowy. Kwas mlekowy i glikolowy mają w swojej budowie
najmniejsze cząsteczki, dzięki czemu najlepiej są absorbowane
przez skórę oraz najlepiej i najskuteczniej działają.
Kwas
glikolowy otrzymywany jest z soku trzciny cukrowej. Należy do rodziny
alfa-hydroksykwasów ( AHA), naturalnie występujących w przyrodzie.
Został wprowadzony jako środek leczniczo-kosmetyczny ćwierć wieku
temu. Obecnie, dzięki nowym sposobom jego stosowania, przeżywa
renesans.
Kwas może być stosowany w różnych stężeniach. Od
zastosowanego stężenia zależy sposób i intensywność jego
działania na skórę. Dobiera się stężenie w zależności od
rodzaju skóry, charakteru zaburzenia i oczekiwanego efektu.
W stężeniach do 15% ma bardzo efektywne działanie nawilżające, niewidoczne dla oka działanie złuszczające na powierzchniową warstwę rogową naskórka oraz wspomaga odnowę i regenerację skóry właściwej poprzez pobudzanie aktywności fibroblastów.
W stężeniach do 15% ma bardzo efektywne działanie nawilżające, niewidoczne dla oka działanie złuszczające na powierzchniową warstwę rogową naskórka oraz wspomaga odnowę i regenerację skóry właściwej poprzez pobudzanie aktywności fibroblastów.
Wyższe stężenia (20%-35%) oprócz działania nawilżającego i oczyszczającego skórę (np. trądzikową), dają efekt powierzchniowego peelingu.
Wysokie stężenia (50%-70%) złuszczają naskórek i silnie pobudzają procesy regeneracje w skórze właściwej. Zastosowanie tak silnego stężenia wiąże się z dużym bólem i raczej stosuje się je na plecy czy pośladki, gdzie skóra jest dużo grubsza.
Odczucia po nałożeniu kwasu
W gabinecie kosmetyczka zastosowała na mojej twarzy kwas o stężeniu 30%. Jeśli chodzi o żuchwę, było to bardzo delikatne pieczenie, ale na całej twarzy działanie kwasu było już bardziej odczuwalne - zwłaszcza na czole, gdzie trochę piekło. Kwas miałam nałożony kilka minut po czy został zatrzymany neutralizatorem (kosmetyczka zmieniała kilkakrotnie waciki), następnie pozostałość preparatów usunęła letnią wodą. Po czym nałożyła specjalną nawilżająca maseczka algową. Ciekawe jest to, że kwas po wniknięciu w naskórek działa do siedmiu dni.
Decydując się na zabieg z wykorzystaniem kwasów warto wcześniej nie planować żadnych wyjść minimum przez 24 godziny po zabiegu. Jeśli o mnie chodzi, twarz była zaczerwieniona przez jakieś dwa dni. Dlatego najlepiej zrobić zbieg w piątek i w weekend dać skórze dojść do siebie.
Działanie na skórę kwasu
Kwas działa na zasadzie rozluźniania łączeń międzykomórkowych w martwym naskórku. Dzięki temu niepotrzebne, martwe komórki mogą być złuszczone. Pory są głęboko oczyszczane. Usuwa to, co niepotrzebne w skórze. Głęboko oczyszcza pory skóry, a także mobilizuje komórki skóry do regeneracji. Produkcja elastyny i kolagenu w skórze się zwiększa, poprawiając sprężystość i napięcie skóry.
Po zabiegu skóra jest świeża, pozbawiona martwych komórek. Jest także zdrowa i nawilżona, dzięki lepszemu ukrwieniu i dotlenieniu. Zmarszczki są mniej widoczne. Po tak dokładnym i głębokim oczyszczeniu skóra ma mniejsze skłonności do niedoskonałości, pryszczy i zaskórników. Pory także się zwężają.
W sklepach dostępne są kwasy do samodzielnego stosowania w domu, ale szczerze nie polecam kuracji w domu kwasem w stężeniu powyżej 20%. Kwas ma bardzo silne działanie, skóra różnie reaguje bez doświadczonego oka możemy niepotrzebnie narobić sobie szkód na twarz, a tego by nikt nie chciał. Cenowo się nie zaoszczędzi, bo trzeba oprócz samego kwasu kupić neutralizator i maseczki do stosowania zaraz po zabiegu.
Ważne, by w czasie kuracji nie opalać się w solarium
ani na słońcu, bo mogą na twarzy zostać brzydkie plamy. Dlatego
zaleca się wykonywać ten zabieg późną jesienią, zimą i wczesną
wiosną.
Efekt
Efekt
Przede wszystkim moja twarz jest bardzo gładka, a z żuchwy zniknęły zaskórniki, z którymi od dłuższego czasu walczyłam. Jestem bardzo zadowolona z efektu. I z pewnością powtórzę ten zabieg.