Kiedy jesteś na NIE

 http://www.monikabregula.pl/2017/09/kiedy-jestes-na-nie.html


Każdy ma gorszy dzień, każdego z nas łapie sinusoida motywacyjna, nasze zaangażowanie całkowicie spada i odpuszczamy.

Masz rozpisany świetnie plan treningowy lub po prostu systematycznie ćwiczysz, chodzisz na siłownie lub pływalnie. I nagle nadchodzi TEN dzień, nic nie wychodzi, nic się nie chce! Zaczynasz się objadać, odpuszczać treningi, w ogóle czujesz się do niczego. Mówisz sobie „nie ma po co wracać, wszystko zawaliłem i pewnie zawsze już tak będzie”.

Co robić, kiedy ci nie wychodzi?

Na początku się uspokoić i nie przejmować, ponieważ to zwykły spadek motywacji i trzeba to sobie uświadomić. Nie da się być na najwyższych obrotach cały czas! Nawet zawodowi sportowcy mają rozpisany czas bez treningów, by organizm miał czas się zregenerować, ale też, by właśnie dać sobie odpocząć. 
 
Żebyśmy mogli wzlecieć, musimy zaliczyć upadek! Potrzebujemy tego, by znów wziąć się w garść i wejść na szczyt. 
 
To ważne, by zaliczyć upadek dlatego, chociażby docenić jak wchodzimy na szczyt. To jest właśnie gwarancja sukcesu.

Taki spadek dopada każdego co 3-4 miesiące. I im wcześniej sobie to uświadomisz tym dla ciebie lepiej.

W czasie trwania spadku motywacji powinieneś robić absolutne minimum. Najlepiej zrobić sobie przerwę i dać sobie czas na reset. Nadrobić zaległe seriale czy książki. Porobić coś całkiem innego po spotykać się z ludźmi, może gdzieś wyjechać. Poszukać inspiracji i motywacji, to dobry czas, by zmienić coś w swoim wygładzie lub przemeblować pokój, by poczuć się inaczej.

Po kilku dniach trzeba wstać, otrzepać się, ogarnąć, kopnąć w dupę i po prostu robić swoje!