Nadzieja – dobrze ją mieć czy wręcz przeciwnie to matka głupich?


http://www.monikabregula.pl/2015/07/nadzieja-dobrze-ja-miec-czy-wrecz.html



Dobrze mieć nadzieje? Podobno nadzieja umiera ostania, z tym na pewno się zgodzę, ale czy nie jest też matką głupich?

Przez lata ludzie potrafią wmawiać sobie, że będzie lepiej, że się ułoży. Zamiast zakończyć związek, poszukać lepszej pracy trwają w wyczekiwaniu, na lepsze jutro wmawiając sobie, że to kwestia czasu.

Nadzieja to nasze życzenie, a nie walka o to by tak się stało.
Co innego jest przygotowywać się przez lata do olimpiady i mieć nadzieję na zwycięstwo a co innego trwać w bezczynności na oczekiwaniu, że spadnie na nas sukces i chwała.

Lepiej jest zakończyć związek bez przyszłości, niż tkwić w nim mając nadzieję na to, że nasz książę z bajki już niedługo się zjawi i porwie nas w magiczny świat. Prawdopodobieństwo na taki scenariusz jest zerowa, poza tym osoba taka jest egoistą, bo możliwe, że jeśli puściłaby swojego partnera, on mógłby mieć szanse na znalezienie dobrego związku, a nie być z osobą, która nie jest z nim szczęśliwa.

Bez obiektywnego spojrzenia na rzeczywistość i wzięcia swego życia we własne ręce daleko się nie zajdzie. Nadzieja przydaje się do dodania nam motywacji w działaniu i walce o marzenia, ale tylko wtedy, gdy realnie staramy się je spełniać, a nie, gdy tylko wymyślać sobie w głowie ich spełnienie.

Ostatnio moja znajoma notabene wykształcona i pracowita powiedział mi, że jak ja zostanę szefem w swojej pracy, to wtedy załatwię jej etat. Zamiast wystartować w konkursie, w którym miałaby ogromne szanse woli zasuwać za marną stawkę w fabryce i mieć nadzieję, że ktoś załatwi to za nią.

Codziennie widzę jak, ludzie wmawiają sobie, że jak tylko coś tam się zdarzy, to na pewno wtedy ich marzenia się spełnią. Możliwe, że to zwykle lenistwo, które ściąga nas w dół i nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Nic samo za nas się nie zrobi, ale najważniejsze to zacząć spełniać marzenia, bo nieraz droga w ich realizacji jest dużo fajniejsza niż sama meta. Nadzieja się w tej drodze przydaje, ale najważniejsze to na nią kroczyć, nawet gdyby człowiek miał milion razy upaść.