Jeszcze parę dni temu wystarczyły mi spodnie i koszulka. Dość długo biegałam,
jeździłam na rowerze tylko w ocieplanej bluzie, a teraz bez dodatkowej
kamizelki nie ma mowy, żeby wyszła z domu. Niestety jesień wymusza na nas coraz
cieplejsze ubranie, idą przymrozki, powietrze wieczorami staje się bardzo
zimne, na dodatek ostatnio ciągle mocno wieje. Przez ostatni rok przetestowałam
na sobie różne ubrania dziś zestawienie stroju do ćwiczeń jesienią.
Najważniejszą rzeczą jest strój na cebulkę. Taki strój gwarantuje, że się nie przeziębimy. W pojedynczej bluzie szybko się spocimy, gdy tylko zawieje choroba gotowa.
Najważniejszą rzeczą jest strój na cebulkę. Taki strój gwarantuje, że się nie przeziębimy. W pojedynczej bluzie szybko się spocimy, gdy tylko zawieje choroba gotowa.
Bielizna, która mocno przylega do ciała. W
żadnym wypadku nie bawełniana tylko termiczna, ponieważ bawełna nasiąka potem,
a ćwiczenie w mokrej koszulce na chłodzie to naprawdę kiepski pomysł.
Cienka bluza z polarem od wewnętrznej strony.
Kamizelka z membraną chroniącą przed opadami. Kamizelka jest dużo lepsza niż kurtka, ponieważ pozwala na większą swobodę ruchów.
Opaska, która chroni uszy i zatoki.
Długie legginsy, najlepsze są te mocno zwężane u dołu, nie podciągają się podczas ćwiczeń.
Ciepłe skarpetki przeznaczone do biegania.
Buty, które są dopasowane do stopy i które dobrze ją amortyzują.
Treningi jesienią to idealne rozwiązanie, żeby zahartować organizm. Są też próbą charakteru i wewnętrznej siły. Uczą pokory i niesamowicie cieszą.
Zatem, zamiast leżeć pod kocem czas się ubrać i na trening!
