Czy jesteśmy wyjątkowi? Czy ja jestem? A może TY?

http://www.monikabregula.pl/2017/09/czy-jestesmy-wyjatkowi-czy-ja-jestem.html

Urodziny to czas, w którym człowiek dużo zastanawia się nad sobą. Czy jestem wyjątkowa, inna od wszystkich? Czy tylko mnie spotykają takie, a nie inne rzeczy? Tylko ja tak mocno przeżywam różne sytuacje?

Od urodzenia wmawia się nam, że jesteśmy wyjątkowi, że świat stoi przed nami otworem. Każdy z nas ma jakiś talent, wystarczy tylko go odszukać w sobie, późnej trochę go wyćwiczyć, przetrzeć szmatką by błyszczał i już będziemy mistrzami. Będziemy osobami, którym już wszytko będzie podane na kryształowej tacy, nic tylko konfetti z zaszczytów i oklasków nad nami, bo jesteś jesteśmy wyjątkowi.

Mamy wrodzone poczucie wyjątkowości. Unikalności każdej spotykanej przez nas sytuacji. Tłumaczymy nią nasze porażki, bo przecież wiadomo, że inni może mieli ciężkie dzieciństwo i zrobili karierę, ale nie mieli takiej sytuacji jak TY! Dlatego im się udało, a tobie nie.

To dojmujące uczucie osamotnienia, poczucie, że nikt nie czuje się tak jak ty, sprawia, że popełniamy błędy i nie idziemy naprzód. Nie uczymy się, stoimy w miejscu, czekając, aż ktoś weźmie nas za rękę i powie, co mamy robić i gdzie iść.

Tyle że to ułuda i kłamstwo! Już czas by sobie uświadomić, że nie jesteś wyjątkowy ani nikt inny nie jest. Każdy jest tylko człowiekiem to nas łączy, mamy inny kolor skóry, inną religię, inne upodobania, ale każdy z nas tak samo przeżywa swoje emocje. Uświadomienie sobie, że nie tylko ty czułeś się tak, jakby wyrwano ci serce, a świat zamarł, gdy odeszła miłość twego życia. Nie tylko ty zastanawiałeś się nas sensem swego życia. Nie tylko ty masz problemy z rodzicami. Nie tylko ty nie odziedziczyłeś firmy po swym ojcu. I nie tylko ty masz potworne uczucie, że życie przelatuje ci przez palce, a ty stoisz w miejscu.

Nie jesteś wyjątkowy! Każdy z nas tak samo zaczyna od pierwszego oddechu, kończąc na ostatnim. Nic nas nie dzieli, tylko stworzone w naszych głowach granice. To tak jak z piosenkami Britney Spears, jedni głośno je śpiewają, krzycząc, że ją kochają, inni twierdzą, że to obciach i szmira, ale i tak wszyscy znają je na pamięć i gdy tylko jakąś usłyszą, zaczynają podśpiewywać.

Włącz sobie reality o Kardashianach, wiesz, co zobaczysz? Jedni powiedzą przepych, pięknych ludzi, sławę i niesamowite bogactwo. Wiesz, co ja widzę? Problemy takie same, jakie mają wszyscy. Khloe, która przez lata starała się o dziecko bez powodzenia, choć wszyscy w jej rodzinie są płodni ja króliki i którą w końcu mąż zdradził na oczach milinów. Kourtney, która po czterdziestce z trójką dzieci układa sobie życie od nowa, bo jej były partner okazał się alkoholikiem. Nawet nie wspomnę o problemach jedynego brata sióstr, bo ten dopiero to ma problemy z sobą. Oni są tacy sami jak my, każdy z nich próbuje sobie radzić raz lepiej raz gorzej.

Uświadomienie sobie tego, że nie jesteś wyjątkowy to najlepsza rzecz, jaka może cię spotkać. Bo bez względu na to, jaką sytuację przeżywasz, jak bardzo źle się czujesz, nie jesteś sam!
To, co czujesz i co teraz przeżywasz, przeżyły lub właśnie przeżywają dziesiątki innych osób wokół ciebie.

Gdy to zaakceptujesz, będziesz mógł żyć, tak jak chcesz, bo nie jesteś wyjątkowy. Zauważysz, że wszyscy się boją, niektórzy po prostu to lepiej ukrywają, ale boją się wszyscy. Dlatego osoby o niebiańskim głosie pracują za kasą Biedronki, bo strach przed porażką był dla nich zbyt silny. Zobaczysz ludzi, którzy wolą żyć samotnie obok miłości swego życia ze strach przed odrzuceniem.

Nie myśl, że nikt cię nie rozumie, bo to nieprawda, nie bądź samotnikiem na bezludnej wyspie. Proś o pomoc, pytaj. Przestań być wpatrzonym w siebie narcyzem z przekonaniem, że twoje problemy są wyjątkowe i unikalne. Daj sobie pomóc i pomagaj innym. Daj z siebie wszystko i przestań mówić, że jesteś wyjątkowy, bo nie jesteś, ja też nie.